czujny sąsiad :)
Witam nawiązując do cytatu z kilku dni wcześniej "Czy wy nie macie żadnych sąsiadów? :)" Tak całkiem blisko to jeszcze nie mamy, ale jak zawitaliśmy na budowie dzisiaj o 22 ciemno jak w przysłowiowej dupie... Odrazu wyruszył z latarką i uzbrojony po zęby czujny sasiąd, który mieszka 200m od nas. Teraz w podzięce trzeba na drugi raz z flaszką wpaść :)
Na budowie widać jakieś postępy ale majstry po świętach jeszcze chyba się nie obudzili, robią kilka rzeczy na raz jedno zaczną nie skończą i zabierają się za następne. Dopiero skończyli dzisiaj deskować ale oczywiście zabrakło podbitki której i tak zamówiłem już z dużą nadwyżką.
Dzisiaj nie zdążyli przywieść deasek ale na rano będzie już chyba napewno i mogą zacząć obijać papą. Ale znając nasze szczęście pogoda nie pozwoli na dokończenie dachu, ciągle pada i już widać jak wszystko zacieka na strop...